She's like the wind.

sky

Sameera Yasbeck
lat 19.

Everyone seems to have somewhere to go

Do Ipswich przeprowadziła się przed paroma miesiącami i tak na dobrą sprawę jeszcze się nie zadomowiła, mieszkała wcześniej w Atlancie, gdzie zostawiła rodziców i przyjaciół. Zafascynowana językami obcymi, biegle włada hiszpańskim, francuskim, duńskim i niemieckim.

I dream of going with them but I don't

Nie może spać, przeszłość wciąż do niej wraca. Odgrodziła się od ludzi wysokim murem, nie wpuszczając do swojego świata nikogo. Już nie chodzi na wysokich szpilkach, które schowała na dnie szafy. Wyzywające sukienki zastąpiła szerokimi bluzami. Tylko na buzi jeszcze pojawia się uśmiech, którym obdarzy czasami drugiego człowieka.

I'm looking down the hallways of every floor

Co robi w Ipswich? Po śmierci babci, przed dziesięcioma laty, odziedziczyła stary, podniszczony dom na obrzeżach miasta. Gdzie wprowadza się. Nie remontuje go, liczy się dla niej jedynie sprawna kuchenka, lampka, przy której może poczytać i kominek, do którego ciągle dokłada drewno.

I never really find what I am looking for

Zamknięta w sobie, miła, troskliwa.
Ciągnie ją do złego, choć jest przepełniona dobrem.

But I'll keep looking for you