PrincetonGirl w skrócie PG!

PrincetonGirl

Skoro już to ruszyło to jakby mogło zabraknąć mojego opisu? Very Happy

no jak?

http://www.youtube.com/watch?v=VLUSxX3O7gM&feature=related

Otóż PrincetonGirl tak naprawdę na imię ma Ania i niezwykle to swoje imię lubi, chociaż posiada go także ponad milion innych kobiet w Polsce, co jednak nie stoi jej na drodze go tego, żeby czuła się wyjątkową. Przecież jest jedna na ponad 6 miliardów ludzi na świecie, drugiej takiej nie ma.

Haha dobra ale sama sobie posłodziłam, no, ale cóż zrobić, taka jestem urocza. Nie wiem dlaczego, ale myśląc co mogłam by tutaj napisać, wszystkie myśli przychodzą mi w 3 osobie. Jednak już widać, że ten opis będzie przeplatany różnymi osobami.

Ogólnie PG jest zakręconą osóbką, taką hippiską XXI wieku.
Czasem sądzę, że jednak urodziłam się w złych czasach.. tak lata 60 minionego wieku, Nowy Jork i ja. Tak to byłoby idealne.
Jednak jak wiadomo życie rzadko, kiedy jest idealna, jestem, więc tutaj a wy musicie się, że mną męczyć.

Jestem zakręcona, trochę szalona i lekko postrzelona, taka optymistka, która jednak realnie patrzy na świat. Zawsze jednak wierze, że będzie dobrze i wszystko się jakoś ułoży. Ten optymizm to mnie czasem trzyma przy życiu, wychodzę z założenie, że życie jest zbyt krótkie żeby się ciągle przejmować. Jednak nie myślcie sobie, że tylko bujam w obłokach. Są sprawy w których twardo stąpam po ziemi i wytrwale dążę do celu.
I jak już znowu sobie tak dosłodziłam to teraz chce też zaznaczyć, że umiem być naprawdę złośliwa, cholernie uparta i często się kłócę, jak to góralka:D. Zdarza mi się obrażać. Ludzie, których nie lubię raczej powinni mi schodzić z drogi.
Wiem doskonale, że mam wiele swoich wad, ale co zrobić Razz

Codziennie uczę się coraz większego dystansu do siebie, co muszę przyznać powoli coraz lepiej mi wychodzi. Uczę się też bardziej ignorować innych ludzi, tzn tych którzy nie zasłużyli na ani sekundę z mojego cennego życia.

Kocham moją mamę, mojego psa (właściwie to wszystkie psy jakie mamy, ale mojego Bombla szczególnie), m&m's, skittels i żeeeelki! I ludzi którzy o tym wiedzą i których z tego miejsca pozdrawiam! :***

Po za tym lubię zimę (tak jestem jedną z tych osób, które ją lubią), dobre komedie, dobrą muzyką (och tak muzyka jest bardzo ważną częścią mojego życia, właściwie wszędzie się wkrada, nawet w tej chwili szukam nowych słuchawek na allegro), dobra książkę, która mnie rozluźni. Och i uwielbiam wszystko co kwaśne albo pikantne. Cytryna... mniam! Uwielbiam też zakręconych ludzi, którzy mają tak jak ja luźne podejście do świata i nie spinają się byle czym.

To nie jest też tak, że ja ciągle chodzę jak na haju, są dni, kiedy nie da się ze mną wytrzymać (kochane PMS). No i wtedy trzeba mnie po prostu przytulić, powiedzieć, że jestem cudowna, czymś rozśmieszyć i będzie dobrze! Very Happy

Po za tym umiem być też poważna, żeby nie było.

Nie cierpię za to fałszywych ludzi.. grr.. są osobniki, które wywołują u mnie reakcje alergiczną. Poważnych kłamstw też nie trawię, bo PG zawsze stara się być szczera.
Nie lubię też dążenia do celu po trupach, ludzi, którzy sądzą, że od każdego są lepsi. Nie cierpię zdrady, bo to zwyczajnie po ludzku boli jak i spiskowania za czyimiś plecami.
Po za tym nie cierpię komarów, bo one kochają moją krew! Jak i upałów, bo się roztapiam..

Jest tego jeszcze sporo.. OMG! PG czy ty zwariowałaś, jak ty się rozpisałaś! I komu to się teraz będzie chciało czytać? Przepraszam, że tak długo.. i tym co dotrwali do końca.. hmm gratuluję! Very Happy

Tak w ogóle to ja wszystko analizuję, ale cóż.. to takie zboczenie zawodowe hehe.

PG już prawie dwa miesiące nie je mięsa ssaków! Trzymajcie za mnie kciuki, oby tak dalej.

Haha.. jak ktoś ma siłę to ja jeszcze bardzo chętnie odpowiem na jakieś pytania! Very Happy

Pozdrawiam!

Madison

hm, my się znamy chyba? Very Happy

a tak na serio, nieee, wcale się nie rozpisałaś Very Happy

w czasie mojego czytania twojego opisu skończyły się reklamy na polsacie, haha:D

spoko, ja też mam PMS, np dzisiaaaj -.-' kocham PMS!

PrincetonGirl

Maaad no ja wiedziałam, że ty oglądasz Polsat i dlatego taki długi dałam, żebyś miałam, co robić w czasie tych reklam!

Znamy się? Hmm a znamy się? Very Happy

no pomyśl sama.. hmm chyba jednak tak!
Haha!

Ev

Aleee dłuuuugie *.* Wiesz, że cię kocham <33 Ja chciałam przejść na wegetarianizm xD Ale mi nie wyszło ;< Cytryna jest bleee xDD Chyba, że rozjaśnia się nią skórę, tak wiem, jestem genialna xD PMS, moja rodzina to kocha i trzaskanie drzwiami też xDD

PrincetonGirl

no ja Ciebie też kocham!
No ja jakoś to nie umiem się streścić, a pewnie połowy i tak zapomniałam:P

Jull jak to rozjaśniałaś skórę cytryną.. po co? Oo..

Madison

bladzi są najlepsi! ... sama jestem blada i święcę się w słońcu od tej bladości -.-' jak Edzio ze Zmierzchu :DDDDDDD

Ev

No bo... ten tego... xD Opaliłam się troszeczkę, jak byłam we Włoszech xD no i postanowiłam pozbyć się tego defektu xDD i urządziłam kąpiel w cytrynach, za które musiałam sama zapłacić! xD To nic, że wysuszyłam sobie skórę xD

PrincetonGirl

haha Jull kochanie i jaki był efekt? kurde.. słyszałam o kąpieli w mleku.. nawet krwi dziewic.. ale cytryna.. no to nowość

Mad ja jestem jak córka młynarza! Very Happy

taka blada Very Happy

Ev

W sumie to nawet taka jaśniejsza się zrobiła xD ale troszkę opalenizny zostało xD Należy powtórzyc zabieg xD

PrincetonGirl

Ale smarowałaś się jakimś balsamem później co nie?

Jull idzie do sklepu "Dzień dobry 10 kg cytryn poproszę" Very Happy

haha

dut.

haha! nie, nie rozpisałaś się! ale w czasie czytania Twojego opisu mi zupa wystygła! (tak, o tej porze się obiadek wcina! xd).
wegetarianizm? kiedy ja mówię mamie, że od tej pory nie jem mięsa zawsze wtedy nakłada mi dwa razy więcej niż zazwyczaj i, każe wszystko zjeść! chamstwo normalnie!
dobra muzyka.... *.* ja mam tak samo! zawsze, ale to zawsze, mam słuchawki przy sobie! kiedy pewnego dnia koledze pożyczyłam na cztery lekcje, czułam się taka... naga! ale to już chyba obsesja, no nie? xd

PrincetonGirl

No co! PG czasem lubi dużo pisać Very Happy

ja się nie umiem streszczać Razz

Oj tam nie marudź Very Happy

szybko się czyta:P

moja mama na początku sądziła, że szybko mi przejdzie. Ale teraz sama mi kupuje tylko to co jem:)) Jednak ja wegetarianką nie jestem, bo jadam ryby i drób Wink

Jednak kto wie, może nią zostanę.

Naga? a to ciekawe:D Dobra muzyka dla każdego znaczy co innego Very Happy